Cześć Kochani! W związku z tym, że wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia zastanawiamy się nad tym, co będzie najlepszym pomysłem na prezent dla naszych pociech.
Podzielę się z Wami tym, co u nas się sprawdziło i na co stawiamy w tym roku.
Postanowiłam podzielić ten wpis na 3 kategorie: prezenty dla noworodków, maluchów do pierwszego roku życia i nieco większych dzieciaczków.
Amelia ma obecnie 19 miesięcy, więc jestem w stanie podpowiedzieć jakieś pomysły do tego wieku, bo ciężko polecić mi coś dla starszych czego nie testowaliśmy i tak naprawdę nie wiem jak to będzie wyglądać w praktyce.
POMYSŁ NA PREZENT DLA NOWORODKA:
Pierwsza myśl – kocyk! TAK ten nasz ulubiony – personalizowany- jedyny w swoim rodzaju! Mowa tu o kocyku firmy nameme.pl 🙂 myślę że to piękny prezent na całe życie. Na początku praktyczny a potem.. no kto by nie chciał mieć takiej pamiątki?!
Osobiście natknęłam się na tą firmę jak byłam jeszcze w ciąży i wiedziałam, że w wolnej chwili po urodzeniu Amelii zamówię go. I tak też się stało w pierwszej dobie życia Melki, kiedy jeszcze leżałam na sali poporodowej znając już wszystkie najważniejsze cyfry (data urodzenia, waga oraz godzina przyjścia na świat Amelki) złożyłam zamówienie. Polecam każdemu!
Następną rzeczą, która przyszła mi do głowy są personalizowane misie (taaak uwielbiam wszystko co personalizowane). U nas wybór padł na Laleczki i Effiki, które zakupiliśmy w sklepie domlalek.pl. Napis można wybrać dowolny – może to być samo imię lub imię i data urodzenia. Cudowne!
Karuzela do łóżeczka – wybór jest ogromny! Ciężko jest się zdecydować… ale ja z czystym sumieniem i całą pewnością mogę Wam polecić TINY LOVE Muzyczna karuzela Soothe’n Groove Safari. Gdy przyszło nam podjąć decyzję jaką karuzelę zakupimy dla naszego dziecka mieliśmy z mężem odmienne zdanie. Na całe szczęście przemówił mi do rozsądku i postawił na swoim. Ja oczywiście chciałam drewnianą z mięciutkimi maskotkami w pastelowych kolorach – BŁĄD! Wzrok maluszka trzeba stymulować i najlepszą opcją są żywe kolory, różnorodne dźwięki, a nie jedna monotonna delikatna melodyjka. Ta karuzela ma całą masę melodii od tych ‚kołysanek’ do spania przez bardzo melodyjne/taneczne, odgłosy lasu, zwierząt, dżungli po biały szum (miś szumiś – zbędny). Posiada 3 poziomy głośności i różne kombinacje i do tego te zwierzątka, które kręcą się dookoła karuzeli oraz wokół własnej osi. Amelka przy niej usypiała, tańczyła, łapała ptaszki a co najlepsze służy nam do dziś. Kiedy Mała z niej wyrosła ściągnęliśmy ją z łóżeczka i odczepiliśmy pałąk ze zwierzątkami – zostało nam samo urządzenie, któremu odczepia się mocowanie do łóżeczka i tym sposobem mamy radyjko z rączką. Do dziś dnia Melka gania z nim po domu jak z bumboksem, tańczy, bawi się a wieczorem usypia przy jego melodiach. Polecam w 100%.
Jako maskotkę z całą pewnością mogę polecić jeszcze Pingwinka Śpioszka z firmy Smily Play. Ami oczarowała się nim u znajomych i podobnie jak ‚radyjko’ z karuzeli pingwinek jest z nami do dziś. Ma świecący brzuszek jest mięciutki i wydaje naprawdę przyjemne i spokojne dźwięki.
Książeczki kontrastowe – must have! My mieliśmy te z firmy Czuczu.
Ostatnia propozycja to mata edukacyjna. I tu tak samo jak z karuzelą – wybór z sklepach jest ogromny. Dla nas, a raczej dla córki, wybór który podjęliśmy okazał się być strzałem w 10!
Wybraliśmy model z pianinkiem z firmy Fisher Price. Oprócz standardowych zawieszek, takich jak maskotki szeleszczące, lusterka itd., ma dołączone jeszcze pianinko, które możemy ustawić tak, aby grało cały czas i zachęcało dziecko do ruchu/tańca lub tak, żeby wydawało dźwięki wtedy, kiedy maluch uderzy w nie nóżkami- pomysł rewelacja! U nas to na tyle zdało egzamin, że z pianinka na klawiszach w niektórych miejscach zeszła farba od ilości uderzeń, a radość małej maksymalna 🙂
Gdy przyszedł etap raczkowania i leżenie było już passé, zdemontowaliśmy mate odczepiając samo pianinko (dalej z niego korzystamy) 🙂
OKOLICE ROCZKU (+/-)
Zdecydowanym nr 1! jest huśtawka. U nas sprawdziła się idealnie, z resztą dalej się sprawdza i nie ma opcji żebyśmy się jej ‚pozbyli’ 🙂 To jeden z prezentów z zeszłego roku i ten był chyba najbardziej trafionym. W sytuacjach kryzysowych, gdy nie możemy poradzić sobie z tym, żeby ululać Małą – huśtawka zawsze jest w gotowości! Naszą zakupiliśmy w sklepie na instagramie (nie mają strony www): arteariaartesania – piękna i praktyczna.
Stolik edukacyjny – bez wątpienia obowiązkowo dla każdego małego człowieka. Na początku dziecko potrafi spędzać przy nim naprawdę sporo czasu, potem jak wiadomo zainteresowanie spada ale u nas dalej jest to jedna z lepszych zabawek, a cofanie pociągu czy zastawianie mu wjazdu klockami daje Amelce największy fun. Nasz wybór to Tima Toys Interaktywny Stolik Edukacyjny Muzyczny Pociąg.
Pchacz – Ci z Was, którzy oglądają nas na instagramie wiedzą, że dłuuugo dłuuuuugo dłuuuuuuugo był to nieodłączny element Amelki. Chodziliśmy z nim wszędzie – dosłownie. Na zakupy do marketu, do galerii i na każdy spacer – opisywałam Wam go już w którymś poście. Chicco – wesołe zakupy- RE WE LA CJA.
Bebo – przerabialiśmy masę zabawek – 2 wielkie wory leżą w piwnicy, bo tylko się kurzą i zajmują miejsce w mieszkaniu. Bebo to jedyna z tych grających (tak bardzo denerwujących rodziców) zabawek, która u nas naprawdę zdała/zdaje egzamin 🙂
PONAD ROCZNE DZIECKO
Długo nie musiałam się zastanawiam, co będzie w tym przedziale wiekowym nr 1. Oczywiście że CZUCZU! Jeśli obserwujesz nas na instagramie, to wiesz że jestem totalną maniaczką jeśli chodzi o produkty tej firmy. Amelia je uwielbia! Są naprawdę dobrze wykonane piękne i mega rozwijające. Nasze ulubione pozycje to Puzzle z dziurką, Trójkąty i kwadraty oraz najnowsze Czuczu Lotto 🙂
Lego DUPLO – tu podobna historia jak z Czuczu. Amelia pierwszy zestaw dostała na swoje 1 urodziny i nawet przez myśl mi nie przeszło, że te klocki tak bardzo potrafią zająć dziecko. Obecnie mamy już sporą kolekcję zestawów, ale śmiało mogę Wam polecić jako pierwszy właśnie ten, który Mel dostała w prezencie. Warto zwrócić uwagę na to aby wybierać zestawy, w których jest dużo drzwi, okienek czy figurek bądź ślizgawek 🙂
Sanki – kolejny nasz zeszłoroczny prezent z którym się pospieszyliśmy- osobiście uważam, że to świetny pomysł, ale na pewno nie przed ukończeniem pierwszego roku życia 🙂
Tablica manipulacyjna – świetna sprawa. Moim zdaniem warto zrobić ją samemu z takich ‚surowych’ produktów. Klamki, łańcuchy, stary telefon, pokrętła itd – dla dziecka to fajna odskocznia od wszystkich kolorowych zabawek i odmiana, bo w końcu może to co rodzice 🙂
Fotel – następny nasz roczkowy prezent – każdy maluch powinien mieć taki fotel. Super jest to, że ma taki mebel dostosowany do swojego wieku i wzrostu – Melka nikomu nie pozwala na nim siadać jeśli już któreś z nas to zrobi zaraz klepie nas po plecach albo ciągnie za ubrania, żeby natychmiast zejść. Nasz możecie znaleźć w sklepie muzpony.com 🙂
Teraz kupiliśmy jej też małą sofę (Zara Home) – jest urocza i tak jak fotel Amelka ją uwielbia.
Basen z kulkami – podobnie jak z sankami uważam, że to rzecz której nie powinno kupować się przed ukończeniem roczku – przynajmniej u nas w ogóle się nie sprawdził – Amelia bała się kulek i omijała go szerokim łukiem. Basen przeleżał rok w piwnicy, a teraz jak tylko jej pokój będzie gotowy, wraca na salony, dlatego że w bawialniach z kulek Mel może nie wychodzić 🙂
NASZE WYBORY NA TEN ROK
ŚLIZGAWKA – pomysł nie wziął się z powietrza. Staram się możliwie często chodzić z Amelią na różne bawialnie głównie ze względu na to, aby miała kontakt z dziećmi. W pewnym momencie nie interesowało ją tam nić poza zjeżdżalniami. Mogła tak wchodzić i zjeżdżać przez całą godzinę. Nasz wybór to ślizgawka Niemieckiej firmy Jupiduu. Polecam Wam z czystym sumieniem – wykonanie jest na najwyższym poziomie – ślizgawka jest bardzo stabilna, a przede wszyskim wykonana z drewna, a nie żadnej sklejki i co najważniejsze wytrzymała – taaak testowałam i to nie raz 😉
KUCHENKA – korciło mnie już wcześniej, żeby zakupić Amelce kuchnie. Na całe szczęście wolna powierzchnia w naszym mieszkaniu, a raczej jej brak skutecznie mi to uniemożliwiało. Teraz kiedy Amelia będzie miała już swój pokój zdecydowaliśmy się ją nabyć. Nasz wybór to kuchnia KidKraft -> KLIK w kolorze białym.
Długo zastanawiałam się, który model wybrać. W sklepie babymall.pl w oko wpadła mi jeszcze jedna również marki KidKraft -> KLIK – ostatecznie stwierdziliśmy, że jeśli Amelia będzie miała rodzeństwo i będzie to brat to trochę głupio, żeby bawił się przy różowej a nowej kupować nie ma sensu więc wygrała opcja nr 1 🙂
Kuchenkę już rozpakowaliśmy na mikołaja. Bardzo wysoka jakość i super wykonanie. Gdybym raz jeszcze miała podjąć decyzję, na pewno byłaby taka sama.
DODATKI DO KUCHNI – tu wybrałam drewniane zestawy firmy JABADABADO ze sklepu trendysmyk.pl mają piękne kolory, odpowiednią wielkość i naprawdę spełniają swoje zadanie. Dodatkiem były jeszcze metalowe garnuszki z Ikea.
WODNA MATA i KOLOROWANKI NA WODĘ – idealna alternatywa dla kredek. Wodna mata potrafi zając Amelię naprawdę długo. Nasza posiada 3 pieczątki, pisak oraz pędzel i pojemniczek na wodę. TOMY AQUADOODLE SUPER COLOUR 🙂 Kolorowanki świetnie sprawdzają się w podróży w aucie czy pociągu żeby zając malucha.
Buziaki